Wpływ ciąży na rozwój dziecka, czyli pierwsze doświadczenia, które pamięta ciało

Zanim dziecko po raz pierwszy spojrzy na świat, zanim wypowie słowo „mama” i zanim pójdzie do przedszkola czy szkoły – już doświadcza.
Nie słowem. Nie obrazem.
Doświadcza ciałem.

To, co dla wielu z nas zaczyna się od pozytywnego testu ciążowego, dla dziecka jest początkiem głębokiego, nieświadomego uczenia się świata. I choć nie zapamięta tego intelektem – jego układ nerwowy zapamięta wszystko.

Ciało pamięta, zanim powstanie pamięć

Badania z zakresu psychologii prenatalnejsomatyki rozwojowej pokazują, że dziecko już w łonie matki odczuwa emocje, reaguje na stres, rytm serca, głos, napięcie i radość. Między 20. a 24. tygodniem ciąży zaczyna się rozwijać tzw. pamięć czuciowo-ruchowa – czyli pierwszy system zapisu bodźców w układzie nerwowym (Gusnard et al., 2001).

To oznacza, że ciąża nie jest neutralnym stanem dla psychiki dziecka – to pierwsze środowisko emocjonalne.
Nie tylko biologiczne, ale i relacyjne.

Emocje matki = emocje dziecka?

Nie do końca – ale są bardzo silnie powiązane.
Gdy osoba w ciąży przeżywa chroniczny stres, organizm wytwarza więcej kortyzolu, który przenika przez łożysko i może wpłynąć na rozwój osi HPA (układ podwzgórze–przysadka–nadnercza) u dziecka – a to z kolei przekłada się na większą wrażliwość na stres po narodzinach (O’Connor et al., 2005).

Z kolei pozytywne emocje, głęboki kontakt i spokojne prowadzenie ciąży wspierają rozwój układu przywspółczulnego, czyli tego odpowiedzialnego za regenerację, odprężenie i poczucie bezpieczeństwa.

A co z porodem?

Poród to nie tylko fizyczne przejście przez kanał rodny czy cesarskie cięcie.
Z psychologicznego punktu widzenia to inicjacja – pierwszy akt życia poza znanym światem, moment ogromnego wysiłku i przełomu.

Już w latach 90. lekarze tacy jak Thomas Verny czy David Chamberlain opisywali poród jako pierwsze silne doświadczenie, które zostawia emocjonalny ślad. Nie chodzi o świadomą pamięć, ale o wzorzec:

  • Jak czuło się moje ciało w chwili narodzin?
  • Czy byłem(-am) w napięciu czy w spokoju?
  • Czy ktoś mnie przyjął, dotknął, przytulił?
  • Czy było cicho czy hałaśliwie?
  • Czy czułam(-em) się bezpiecznie?

Na podstawie tego doświadczenia tworzą się pierwsze, głęboko ukryte w ciele przekonania o świecie:
„Czy jestem mile widziany(-a)?”
„Czy wysiłek przynosi efekt?”
„Czy trzeba walczyć, by przejść przez coś trudnego?”
„Czy mogę ufać swojemu ciału?”

To nie teoria – to biologia i pamięć komórkowa

Choć te pojęcia brzmią jak metafory, są osadzone w neurobiologii.
Ciało – a konkretnie ciała migdałowate i pień mózgu – rejestruje emocje i bodźce, zanim w ogóle zaczniemy je rozumieć. To dlatego dzieci (i dorośli!) mogą reagować silnym napięciem na sytuacje, które przypominają „tamto coś” – poród, separację, brak kontaktu – choć logicznie nie wiedzą dlaczego.

Czułość wobec początku

Zrozumienie, że ciąża i poród nie są tylko fizycznym wydarzeniem, ale emocjonalną, neurologiczną i relacyjną matrycą – to klucz do zupełnie innego patrzenia na dziecko. I na siebie.

To także piękne zaproszenie, by nie oceniać, nie szukać winy – ale dać sobie i dziecku czułość, której być może zabrakło na początku. Bo historia się nie kończy.
Ona cały czas się pisze.

Zainteresował Cię ten temat? Jeśli chcesz poszerzyć wiedzę o to, jak doświadczenie porodu może wpływać na emocje dziecka w szkole i w relacjach, zajrzyj do szkolenia właśnie o tym.

emocjonalne skutki porodu